Szukałem słuchawek do przenosnego odwtarzaczam mp3. Widzialem, ze pchełki dołączone standardowo do sprzętu, nie sa tym co tygrysy lubią najabrdziej - zawsze wypadają, sa niesmowicie niewygodne, a brzwię to zupełna porazka - płasko, nudno zupełnie i bez basu. Sam w chacie mam Holdegron Audio Lab H.A.L (wzmacniacz) i podpięte do tego HD 280 pro, które w kooperacji z komputerem (audigy2) słuza do hobbistycznej babraniny w dzwięku i do robienia muzyki. Przyzwycaiłem się juz to surowego, analityczego sennheiserowskiego brzemienia HD\'ków, dlatego długo podejomowałem decyzje o tym, czy wogole zestaw chodzącej mp3 (z obojętnie jak cudownymi słuchawkami) nie bedzie działał mi na nerwy. Poszedłem do sklepu poprzymierzałem różne modele słuchawek przeznaczonych do przenosnego sprzętu, te o których przeczytałem, ze są wogóle warte przymierzania i juz byłem prawie zdecydowany na zakup Porta Pro. Wrócilem do chaty juz miałęm zamawiać, gdy niechacy wpadły mi w oko jeszcze AKG. Tych nie miałem na uszach ;-( - lipa. Kupowałem posilkując się opiniami zaczeprnietymi w necie i sentymentem do marki (mialek kiedys k66) i wcale nie załuje. Juz widze, ze bede musiał się przzywyczajać do tego, ze dzwięk moze być takze ciepły, a nie taki odczłowieczony, a bass tłusty, a nie indrustrialno-konturowy. Wiele się mówi o basie w słuchawkach Porta Pro - fajnie gra, schodzi nisko, ale jest go troche za duzo, momentami robi się za bardzo był przytłaczający. W akg jest go rówiez sporo (moze nawet za sporo), ale jest mniej bezczelny, mnie rzcua sie w ucho. Poza tym słuchawki Koss wygladają bardzo delikatnie, az strach je trzymać w dłoni (ciekawe jak w praktyce wyglad ta dozywotnia gwarancja kossa?) - akg pod tym względem prezentuja się duzo ciekawiej -sa bardziej masywnijsze i bardziej odporne na mechanicze nadwyręzenia. Co do wygoda noszenia - Kossy lezały troche lepiej na mojej czaszce, ale cóz nie ma idealów, no kurde czego mozna wymagać od przenośnego sprzętu? DO elekronki jak znalazł ;-)
.png.2fedbaeed142d9ffa7ad27f243687120.png)